20. Millennium Docs Against Gravity
Jubileuszowa edycja największego przeglądu kina dokumentalnego. Festiwal przetrwał pandemię i jeszcze się rozrósł. Obecnie cześć stacjonarna to już sześć miast. A w samej Warszawie pięć kin. Do tego obfita część online. Wyrósł na największy polski festiwal filmowy.
Kino dokumentalne ma swoich zwolenników i bardzo dobra passę na świecie. Niestety jest specyficzne i nie każdemu podchodzi. Przede wszystkim jednostronne i ideologiczne od strony lewackiej. To niestety widać na takim przeglądzie. Dominują filmy o mniejszościach, uchodźcach, ochronie środowiska, politycznych aspektach. Jest to więc przegląd specyficzny i nie każdy znajdzie coś dla siebie.
Warszawska edycja ma jeszcze jeden atut – są nimi liczne spotkania i debaty. Niestety najczęściej jest tak że spotkanie po filmie jest dużo bardziej ekscytujące od samego filmu.
Tak było także tym razem:
-
Film o szwajcarskim post porno (recenzja TUTAJ) był nudnawy, ale sam fakt że twórcy przyjechali do Warszawy i okazali się ciekawymi rozmówcami sprawił iż seans należy zaliczyć do udanych.
-
Równie ciekawa była debata, po chaotycznym i jednostronnym filmie (recenzja TUTAJ) o nagości w filmie.
-
Hitem był estoński film o dymnej saunie: recenzja TUTAJ.