Gra Geralda – zaćmienie słońca (ocena 8/10)
Ekranizacja mało popularnej i raczej krytykowanej książki mistrza horroru Stephena Kinga. W dodatku trudnej, może nawet niemożliwej, do przeniesienia na format kinowy. Tym większa zasługa twórców, którym jednak wiele się udało.
Małżeństwo z solidnym stażem jedzie na weekend do opuszczonego domku. Widać znudzenie sobą, ale jednocześnie pewne napięcie seksualne: spakowane do walizki kajdanki, ręka na kolanie w trakcie jazdy. Podróż przerywa zagłodzony pies na środku drogi. Jessie (Carla Gugino) ma dobre serce – chce go nawet zabrać, ale mąż Gerald stanowczo się temu sprzeciwia. Na miejscu jednak pies dostanie nagrodę w postaci mięsa za ... 200 dolarów. Po krótkiej sprzeczce o sensowność karmienia czworonoga tak drogim mięsem, Gerald przechodzi do głównego celu: przykuwa swoją wieloletnią żonę do łóżka i rozpoczyna perwersyjną grę erotyczną. Nie specjalnie podoba się ona Jessie, ale najgorsze dopiero przed nią.
Już sam punkt wyjścia jest do bólu przewidywalny (przykuta do łóżka, opuszczony domek, starszawy facet po viagrze). Ta przewidywalność towarzyszy także w kolejnych sekwencjach, gdy pojawiają się nowe wątki. Twórcy specjalnie nie skrywają przed widzem, co się może wydarzyć, szczególnie że tego typu motywów filmowych było już na pęczki. Poczynając od bliźniaczego motywu uwięzienia w opuszczonym domku („Misery” - także na podstawie Kinga), poprzez liczne filmy z pozostawioną samej sobie jednostką („Ocean strachu”, „Pogrzebany”), aż po gehennę faceta uwięzionego w zapadlinie skalnej („127 godzin”). „Gra Geralda” proponuje zwroty akcji, ale już ich rozwinięcie jest mało zaskakujące. Można nawet przyjąć, że jest to zabieg celowy, bo główny nacisk został postawiony na wzbudzenie emocji. A te faktycznie są. Historia życia oraz sytuacja w jaką popadła Jessie autentycznie trzymają w napięciu – nawet prozaiczne sięgnięcie po szklankę z wodą przeistacza się w dramatyczną scenę.
Powodzenie utrzymania napięcia to zasługa dobrej kompozycji scenariusza – nie ma tutaj miejsca na dłużyzny (które zarzucane są przez czytelników tej powieści Kinga) głównie dzięki pojawiającym się postaciom w głowie bohaterki.
Duża zasługa w powodzeniu filmu - Carli Gugino, której autentyczność wzbudza empatię. Nie jest ona, wbrew rozwojowi scenariusza jedyną bohaterką na ekranie - role drugoplanowe też jednak zostały dopracowane, przez co retrospekcje są również emocjonujące.
Z dużą subtelnością zrealizowane sceny erotyczne, które co prawda są marginalne, ale rozpoczynają oba kluczowe wątki budując odpowiedni klimat. Można to było zepsuć nadmierną dosłownością, jednak udało się zachować umiar. Tegoż zabrakło scenom drastycznym, zapomniano że lepiej pozostawić wyobraźnię widzowi – tutaj krwi i dosłowności jest zdecydowanie za dużo. A w dodatku zbyt przypomina to motyw z „127 godzin”.
Oczywiście rozkładając fabułę na czynniki pierwsze można zarzucić wiele dziur i niedorzeczności. Z drugiej strony należy pamiętać, że w ekstremalnych sytuacjach człowiek nie zawsze zachowuje się racjonalnie. Kłopotów scenarzystom dokłada wynalazek telefonii komórkowej. Kiedyś wystarczyło przeciąć kable w stacjonarnym i do najbliższej budki telefonicznej było dziesięć kilometrów. Teraz można się ratować co najwyżej wydumanym brakiem zasięgu lub zapomnieniem ładowarki.
Zasygnalizowany jest również element feministyczny, wręcz antymęski, co było charakterystyczne dla Kinga w okresie, gdy pisał akurat tę powieść. Z tego akurat udało się wybrnąć, co było niezbędne aby uwiarygodnić fabułę - wszystko co złe w życiu bohaterki związane było ze zboczeniami otaczających ją mężczyzn.
„Gerald’s Game” zostało zrealizowane na potrzeby platformy Netflix. To jeden z lepszych filmów który się tam pojawił. Zapewne w kinie wrażenie byłoby jeszcze większe.
Zalety:
napięcie
głosy w głowie
Carla Gugino
drugoplanowe role
sceny erotyczne
Wady:
teatralność
przewidywalność
szablonowość
krwawe sceny
Zwiastun:
Tytuł oryginalny: Gerald's Game
Produkcja: USA
Rok: 2017
Premiera: 24 września 2017
Gatunek: thriller, horror
Reżyseria: Mike Flanagan
Scenariusz: Mike Flanagan, Jeff Howard
Na podstawie powieści Stephena Kinga
Obsada: Carla Gugino, Bruce Greenwood, Kate Siegel, Carel Struycken, Henry Thomas, Chiara Aurelia