Oficer i szpieg – Oskarżam! (ocena 4/10)
Najsłabszy film w całej reżyserskiej karierze Romana Polańskiego.
Pod koniec XIX roku sytuacja w armii francuskiej była napięta ze względu na aferę kapitana Alfreda Dreyfusa oskarżonego o szpiegostwo. Istotną rolę w podważeniu wyroku miał nowy szef wywiadu francuskiej armii – George Picquart (Jean Dujardin).
Roman Polański – mistrz suspensu, budowania napięcia i klimatu, stworzył film nudny, przegadany, nieangażujący. W dodatku wypełniony aluzjami reżysera do jego pochodzenia i czarnych kart w życiorysie. Trudno się wkręcić w historię zaprezentowaną w filmie, a jeszcze trudniej chłonąc sugestie odnośnie semityzmu i ostracyzmu wobec osób oskarżanych o niecne czyny. Czyżby to koniec wybitnej twórczości znakomitego reżysera? Bo jeżeli ważniejsze od samego filmu jest sugerowanie jak to on sam został pokrzywdzony – to raczej nie sprzyja tworzeniu kolejnych artystycznych dzieł filmowych.
Film wlecze się niemiłosiernie, przegadany nudnymi dialogami, z trudną do odczytania intrygą. Jeżeli ktoś wcześniej nie słyszał o aferze Dreyfusa niewiele się z tego chaosu zorientuje. Dopiero pod koniec wydarzenia na ekranie trochę się ożywiają: przy scenie pojedynku szermierczego, czy też pogoni za mordercą, ale to bardziej zasługa dobrych zdjęć Edelmana. Scenariusz po części wymuszony przez pierwowzór książkowy zupełnie się nie sprawdza, co jest w dużej mierze winą reżyserską – głównego bohatera afery prawie nie ma ekranie, nie przypadkiem emocje się pojawiają, gdy zostaje on zaakcentowany. Motywacje Picquarta są mało jasne, a uwypuklono co najwyżej temat antysemityzmu. Nie do końca sprawdza się również aktorsko Jean Dujardin. Nawet gwiazdorska obsada nie ratuje tej produkcji. A Polański, jak to Polański po raz kolejny promuje najbliższa rodzinę, chociaż Emmanuelle Seigner również wypada blado.
Oczekiwania były wysokie, bo to w końcu Polański, a wyszedł taki noworoczny zakalec, który najlepiej było przespać po zabawie sylwestrowej. Niech Was nie zwiodą pozytywne recenzje – nawet płynące z prawej strony sceny politycznej (zachwyty Cenckiewicza). A sam Polański raczej niech nie marzy o rehabilitacji jak Dreyfus – to zupełnie chybione porównanie.
Zalety:
+ scenografia, kostiumy, charakteryzacja
+ zdjęcia
+ obsada
Wady:
- reżyseria
- nieangażująca fabuła
- przegadane
- za długi
- brak napięcia
- osobiste aluzje Polańskiego
- kiepski polski tytuł
Zwiastun:
tytuł oryginalny: J'accuse
produkcja: Francja, Włochy
rok: 2019
data premiery: 27 grudnia 2019
dystrybucja: Gutek Film
gatunek: dramat
reżyseria: Roman Polański
scenariusz: Robert Harris, Roman Polański na podstawie powieści Roberta Harrisa
zdjęcia: Paweł Edelman
obsada: Jean Dujardin, Louis Garrel, Emmanuelle Seigner, Grégory Gadebois, Hervé Pierre