Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa – najpierw masa potem rzeźba (ocena 8/10)
- Woda i Ogień w Sadybie
- 5 sty 2020
- 2 minut(y) czytania

Historia polskiej mafii w pigułce. Rzekomo na prawdziwym przykładzie.
Bohater już jako dzieciak w latach 70-tych smutnego PRL-u miał skłonność do przemocy o łobuzerstwa. Marzył o pieniądzach i władzy. Wykorzystał w końcu podpatrzoną o klientów ojca-taksówkarza słabość obcokrajowców do kobiet stając się alfonsem luksusowych prostytutek i zarabiając pierwsze nielegalne pieniądze. Zmiany w Polsce otwierają jeszcze szersze możliwości, a nieformalną stolica polskiego światka przestępczego staje się Pruszków – przynajmniej do zdrady Masy.
Maciej Kawulski niespodziewanie wyrasta na reżysera, który potrafi połączyć to co w polskim kinie gangsterskim czasów Pasikowskiego, a współcześnie Vegi najlepsze nie popełniając oczywistych błędów. „Jak zostałem …” jest bowiem znakomity pod względem reżyserskim, ma swoje tempo, styl, klimat, zręcznie poruszając się przez kolejne epoki i czerpiąc z rzeczywistych wydarzeń polskiego światka przestępczego.
Historia jest opowiadana z punktu widzenia pojedynczego gangstera, od samego dzieciństwa, aż po okres gdy światek mafiozów w wyniku zeznań świadka koronnego powoli się wykruszał. Kawulski na każdym kroku, nawet w tytule podkreśla autentyczność wydarzeń, mimo że w filmie unika personaliów, a przedstawiony Bohater nie ma odpowiednika w światku mafii znanego opinii publicznej. Taka maniera, co najmniej dziwna, wskazuje jednak że Kawulski ma swój styl i nie chodzi na niczyim pasku.
Film jest długi, ale ogląda się go z nieustającym zainteresowaniem. Może jedynie końcówka jest odrobinę przekombinowana. Świetnie wypadają zróżnicowane role męskie: szczególnie jedna drugoplanowa oraz kilka opartych na znanych polskich aktorach: Woronowicz, Frycz, Chabior. Gorzej z postaciami żeńskimi - reżyser zaryzykował tutaj z Natalią Siwiec, czym może przyciągnąć część widowni do kin. Aktorki mają jednak utrudnione zadanie, bo wątki romantyczne są naiwne i zbyt naciągane.
Atutem jest natomiast klimat poszczególnych okresów: od lat 70-tych poprzez okres przemian, aż po wypływ polskiej mafii i jej powolny koniec. Scenografia, kostiumy, a nade wszystko muzyka (Nalepa) odpowiednio umiejscawiają fabułę w tak zmiennych latach polskiej rzeczywistości. Jak na tego typu filmu dobrze brzmią dialogi – wskazujące nawet na znajomość światka przestępczego.
Zupełnie niespodziewanie powstał najlepszy jak do tej pory film o polskiej mafii i rzeczywistości gangsterskiej. Kawulski wyraźnie w dobrej formie, wciąż niedoceniany jeszcze może nas zaskoczyć kolejnymi filmowymi rarytasami.
Zalety:
+ reżyseria
+ tempo narracji
+ role męskie
+ muzyka
+ dialogi
+ montaż
+ geneza polskiej mafii
Wady:
- za długie
- przekombinowana końcówka
- role żeńskie
- wątki romantyczne
- usilne osadzanie historii w realiach
Zwiastun:
produkcja: Polska
rok: 2020
premiera: 3 stycznia 2020
gatunek: sensacyjny
reżyseria: Maciej Kawulski
scenariusz: Krzysztof Gureczny
zdjęcia: Bartosz Cierlica
montaż: Marcin Drewnowski, Maciej Kawulski
scenografia: Marek Warszewski
kostiumy: Katarzyna Lewińska
obsada: Marcin Kowalczyk, Tomasz Włosok, Natalia Szroeder, Natalia Siwiec, Adam Woronowicz, Jan Frycz, Piotr Rogucki, Janusz Chabior
Comments