„Aftermath. Most w ogniu”: honor komandosa (ocena: 5/10 za brata)
Kino sensacyjne, którego nie powstydziłyby się odtwarzacze wideo z lat 80-tych.
Komandos z traumą wojenną po powrocie z misji, wybiera się z dużo młodszą siostrą do kina na wieczorny seans. W tym samym czasie transportowana jest więźniarka – świadek koronny. Dwupoziomowy most z powodu remontu (?) otwarty jest tylko na górnym poziomie.
Fabuła nie poświęca zbyt wiele czasu przedstawieniu bohaterów: ledwo udaje się naszkicować rodzeństwo: weterana wojennego i dorastającą dziewczynę. Pozostałe postacie uzewnętrzniają się w trakcie akcji, co tylko zatrzymuje akcję. Ta jest pozbawiona podstawowej logiki: już same motywacje zamachowców wydają się absurdalne. Zbyt wiele po scenariuszu filmu sensacyjnego oczekiwać nie można. Ale żeby zaangażować się w los protagonistów powinno oni wykazywać chociaż minimum racjonalnego działania. I komunikować się bardziej wiarygodnymi dialogami. Twórcy ratują się amerykańskimi wartościami: honor weterana, ratowanie własnej rodziny, współdziałanie społeczeństwa w obliczu zagrożenia – wszystko to bardzo naciągane, ale amerykańskiego widza może usatysfakcjonować. Nawet jeżeli finał akcji jest do bólu przewidywalny. Jeszcze gorzej niż w przypadku protagonistów jest w przedstawieniu motywacji antagonistów: weterani wojenni, którzy wywołują zamach na amerykańskich cywili, żeby zaprotestować przeciwko oskarżeniu ich o wojenne maltretowanie osób fizycznych – to już zbyt wiele absurdu samego w sobie. A film stara się być śmiertelnie poważny. Większy potencjał tkwił w postaciach drugoplanowych, ale większość z nich nie odnajduje nawet przysłowiowych pięciu minut.
Problemy w odbiorze tego filmu tkwią także w warstwie realizacyjnej. Wybór lokacji w postaci mostu w porze wieczornej, mógł mieć zalety, jednak efekt jest taki że mało co widać. Do tego dochodzą mocno ograniczone, zapewne budżetem, efekty specjalne. W latach 80-tych by przeszły, ale współczesne kino zna przypadki bardziej efektownych produkcji sensacyjnych. Całą atmosferę mają budować głośne, momentami irytująco zbyt głośne, werble w tle zapowiadające mocniejszą scenę.
Film po cichu wszedł do dystrybucji kinowej, bo i kto by mu zabronił. Kilkuosobowe seanse to wszystko na co go stać. Może kilka dekad temu gromadziłby w domowym zaciszu, przy jedynym odtwarzaczu wideo w bloku, grono zafascynowanych widzów. Współcześnie przejdzie niezauważony.
Atuty:
+ wartka akcja
+ dużo strzelania
+ napięcie pomiędzy antagonistami ze względu na jedność wojennych przeżyć
+ ciekawsze postacie drugoplanowe
+ amerykańskie wartości
Mankamenty:
- brak logiki
- sztampowe i przewidywalne
- powierzchowne przedstawienie postaci
- mało angażujące
- zbyt ciemna lokacja
- irytujące werble w tle mające budować atmosferę
- chaotyczny montaż
- śmiertelna powaga
- kombinowany polski tytuł
tytuł oryginalny: Aftermath
produkcja: Stany Zjednoczone
rok: 2024
gatunek: sensacja wojskowo-rodzinna
polska premiera: 27 września 2024
dystrybucja: Forum Film Poland
reżyseria: Patrick Lussier
scenariusz: Nathan Graham Davis
obsada: Dylan Sprouse, Megan Stott, Mason Gooding, Dichen Lachman, Kevin Chapman, Will Lyman
obejrzane w niedzielę 6 października 2024 roku, o godzinie 22:00, w kinie Cinema City Sadyba Best Mall
Comments