„Amsterdam”: uratowali Amerykę przed faszyzmem (ocena: 5/10 – za obsadę)

Gdy reżyseria nie domaga, to najlepsza obsada nie pomaga.

Weteran I Wojny Światowej, pozbawiony oka, prowadzi prywatną praktykę lekarską. Gdy pojawia się córka zmarłego wojskowego, niespodziewanie ze swoim kolegą z okopów zostaje włączony z niebezpieczną, dla siebie i całego kraju, intrygę.

Mało znany, acz ciekawy epizod z historii międzywojennej w USA. Tylko że pokazany w sposób chaotyczny, bez napięcia, rozmieniony na drobne. Zawiązanie akcji jest jeszcze ok (z dynamiczną sceną morderstwa), potem jednak następuje zupełnie zbyteczna retrospekcja. Następnie mnogość wątków pobocznych i niekończących się dialogów. Dopiero w finale akcja zdąża do celu, tyle że już nie wszyscy widzowie tego doczekają.

Zaangażowana obsada, są wszyscy może oprócz Dorocińskiego, zostaje postawiona przed trudnym zadaniem czytania dłużących się dialogów. Postarano się jedynie o wiarygodność kostiumów i scenografii, dzięki czemu dodano klimat sprzed blisko stu lat.

Wbrew tytułowi nie ma tutaj Amsterdamu w Amsterdamie. Jest co najwyżej Ameryka. Ale taka kameralna, duszna, film dzieje się praktycznie tylko w zamkniętych pomieszczeniach. To też nie pomaga w odbiorze. Widzowie zachęcenie tytułem, obsadą i ładnym plakatem mogą czuć się wystrychnięci na dudka.

Zalety:

+ obsada

+ kostiumy i scenografia

+ stylizacja epoki sprzed 100 lat

+ ciekawy epizod historyczny

Wady:

- marna reżyseria

- niewykorzystany potencjał

- zbyteczna retrospekcja

- niepotrzebne wątki drugoplanowe

- przegadane

- chaotyczna narracja

- zero Amsterdamu w Amsterdamie

Zwiastun:

produkcja: Stany Zjednoczone

rok: 2022

dystrybucja: Disney

premiera: 14 października 2022

gatunek: dramat

· reżyseria, scenariusz: David O. Russell

· obsada: Christian Bale, Margot Robbie, John David Washington, Rami Malek, Zoe Saldana, Alessandro Nivola, Andrea Riseborough, Anya Taylor-Joy, Robert De Niro