„Animal”: ekosystem (ocena 6/10)

Kino dokumentalne w misji ochrony środowiska.

Dwójka młodych ludzi podróżuje po świecie rozmawiając z ludźmi odpowiedzialnymi za ochronę lu hodowlę zwierząt.

Tematyka ekologiczna jest już tak powszechna, że budzi więcej znużenia powielającymi się argumentami niż zainteresowania. Francuska produkcja stanowi próbę aby po raz kolejny zainteresować tym problemem młode pokolenie. Wiadomo, jak młodzież nauczy się dbać o środowisko to przyszłe pokolenie będą świadome zagadnień ekologicznych. Problem w tym, że nic z tej edukacji nie wynika. Jak ktoś nie wierzy to wystarczy poranny niedzielny spacer nad Wisłą, gdzie tony śmieci zostawiają sobotni imprezowicze.

Problemem filmu jest słaby dobór bohaterów: ruda dziewczynka przypomina krzykliwą Gretę Thunberg, a chłopak jest nijaki. Za to bardzo ciekawy jest dobór tematyki. Pojawiają się osoby związane z bardzo różnymi gatunkami zwierząt: od mrówek po słonie. Zamieszczono także postacie negatywne, jak mało wrażliwy hodowca królików. Jednak dla młodszego pokolenia drastyczniejsze sceny traktowania zwierząt są zbyt wyraziste.

Sama produkcja ma wiele wad kina dokumentalnego. Jednostronność, brak szerszego kontekstu (chociażby społecznego), nachalne treści propagandowe. Razi również przegadaniem i narracją z offu (szczególnie w polskiej wersji z irytująca już Krystyną Czubówną). Może dlatego zupełnie nie znalazło poklasku w dystrybucji. To film grany na jednym seansie, który można obejrzeć w samotności. Chyba nie o to chodziło, bo przesłanie mimo wszystko jest słuszne. Przynajmniej nauczyć ludzi, żeby nie śmiecili.

Plusy:

+ ekologiczne przesłanie

+ różnorodność rozmówców

+ ciekawostki ekologiczne

+ ukierunkowanego na nastoletniego widza

Minusy:

- mało zaradni bohaterowie

- drastyczne dla młodzieży sceny

- dużo gadania

- narracja z offu

- męcząca Czubówna w polskiej wersji

- słabe rozpowszechnienie dystrybucyjne