"Cztery córki” – siostry Tunezyjki (ocena: 6/10 – za intorpekcję)
Specyficzny dokument z silnym pokładem emocjonalnym.
Tunezyjska matka czwórki córek wychowuje je zgodnie z fundamentalistyczną tradycją. Dwie najstarsze jednak zginęły „zjedzone przez wilki”.
Gatunkowo produkcja stoi na rozstaju pomiędzy dokumentem, a fabularną retrospekcją. Na samym początku członkinie rodziny podejmują decyzję opowiedzenia swojej historii. Wynajmują do tego reżyserkę oraz dwie aktorki, które mają odgrywać sceny z przeszłości. Cała organizacja przedsięwzięcia jest elementem filmu, burząc tym samym czwartą ścianę. Pozwala to zaangażować widza, chociaż i tak sama historia go zszokuje jeszcze bardziej. Początkowo bowiem wydaje się, że życie bohaterek jest stosunkowo przyjemne, a nieznany los ich dwóch sióstr to nieszczęśliwy wypadek.
Minimalistyczne kino, ubogie w środki przekazu, kameralne wręcz klaustrofobiczne, chaotyczne narracyjne - co jest typowe dla produkcji reżyserów rodem z Afryki. Jest to film trudny w odbiorze, powolny w narracji i dopiero w pewnym momencie odkrywa tragizm wydarzeń. Ma jednak swój silny przekaz: rodzinny, społeczny, polityczny i moralny.
Zalety:
+ mocna historia rodzinna
+ rola kobiety w arabskiej kulturze
+ ciekawy pomysł (para)dokumentalny
+ angażujące
+ wstawki archiwalne
Wady:
- monotonne
- niezrozumiałe postawy
- ubogie w filmowe środki przekazu
- słabo rozpoznawalne siostry
tytuł oryginalny: Les filles d'Olfa
produkcja: Francja, Tunezja, Niemcy
rok: 2023
gatunek: dokument fabularyzowany rodzinno-feministyczno-terrorystyczny
dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
data premiery: 15 marca 2024
festiwale: Cannes, Toronto, Valladolid, Nowe Horyzonty, OFF Cinema
reżyseria, scenariusz: Kaouther Ben Hania
obsada: Hend Sabri, Olfa Hamrouni, Eya Chikhaoui, Tayssir Chikhaoui, Nour Karoui, Ichrak Matar, Majd Mastoura
obejrzane w środę 27 marca 2024 roku, o godzinie 16:15, w kinie Kinoteka
Comments