"Dancing Queen” – taneczna mina (ocena: 5/10 – za hiphopowca)
- Andrzej
- 29 lip 2024
- 1 minut(y) czytania
Taniec wydziela endorfiny, dzięki czemu pomaga w stresie i logicznym myśleniu.
Lekko pulchna nastolatka próbuje odnaleźć się w treningu tanecznym.
Młodzieżowy klimat, z tematyką tolerancji (pulchne osoby zawsze stoją na straconej pozycji) oraz scenami tanecznymi. Nie jest to szkodliwe edukacyjnie kino, jak niestety ostatnio w europejskim kinie familijnym nazbyt często, ale też specjalnie się nie wyróżnia. Sztampowa, przewidywalna historia, z wieloma uproszczeniami i pretensjonalnym finałem.
Na wyróżnienie zasługuje odtwórczyni głównej roli, która potrafiła odegrać postęp w umiejętnościach tanecznych. Poza tym jej bohaterka jest zwyczajnie sympatyczna, co pozwala pozytywnie odbierać cały film.
Niestety na uwagę zasłużył twórca polskich dialogów. Żeby wplatać do norweskiego filmu teksty o PRL i NFZ to trzeba mieć nie po kolei w głowie. Dobrze, że przynajmniej tytuł został oryginalny.
Atuty:
+ tematyka akceptacji nastolatków
+ sceny taneczne
+ wplatanie poważniejszych wątków
+ wysiłek odtwórczyni głównej roli
Mankamenty:
- sztampowe
- mało oryginalne
- ubogie scenariuszowo
- polskie dialogi
produkcja: Norwegia
rok: 2023
gatunek: familijny taneczno-młodzieżowy
premiera: 7 czerwca 2024
dystrybucja: Bomba Film Sp. z o.o.
festiwale: Ale Kino
reżyseria: Aurora Gossé
scenariusz: Silje Holtet
obsada: Liv Elvira Kippersund Larsson, Sturla Harbitz, Viljar Knutsen Bjaadal, Andrea Bræin Hovig, Anders Baasmo Christiansen, Ylva Røsten-Haga, Anne Marit Jacobsen, Cengiz Al, Frida Ånnevik, Mona Berntsen
obejrzane (samotnie) w niedzielę 14 lipca 2024 roku, o godzinie 11:30, w kinie Stacja Falenica na małej sali Szpak
コメント