"Fuks 2” – jednoręki bandyta (oceny: Woda 6/10, Ogień 5/10 – za Gajosa)
Fuks bez Agnieszki Krukówny nóg - to nie fuks ....
Młody zaradny, ale biedny chłopak umawia się poprzez aplikację randkową z piękną kobietą. Pożycza do swojego ojca, właściciela komisu samochodowego z nadciśnieniem, pieniądze i podprowadza mu Forda Mustanga.
Nawiązanie do jakże sympatycznej polskiej komedii kryminalnej sprzed ćwierć wieku. Jednak odnoszenie się do tamtego filmu obniża wartość współczesnej wersji. Smutno patrzeć na los starszych bohaterów: właściciela komisu samochodowego z nadciśnieniem oraz samotnego emerytowanego policjanta. Jak ktoś pamięta oryginał to wydawało się, że osiągną dużo więcej. Ale dobrze że aktorzy pojawili się w tegorocznej wersji, bo i tak stanowią największy atut. Szkoda tylko braku Agnieszki Krukównej, dla jej roli (i uroków estetycznych) warto obejrzeć jeszcze raz wersję z 1999 roku.
Scenariusz jest pogmatwany i nielogiczny. Szkielet pozostaje niezmienny: protagonistą jest młody zaradny biedny chłopak zafascynowany samochodami i elektroniką, akcja zawiązuje się gdy poznaje atrakcyjną kobietę, czarnym charakterem jest pozbawiony skrupułów biznesmen. Podobnie było w „jedynce”. Niestety tym razem dodatkowo pojawiają się wydumane wątki: żony/córki, przekrętu w kasynie, a nawet terroryzmu ekologicznego. Twórcom współczesnego scenariusza warto przypomnieć co było atutem icj pierwotnej wersji – prostota!
Zadbano natomiast o uwspółcześnienie. Począwszy od aplikacji randkowej, poprzez możliwość lotu prywatnym samolotem, na przekrętach przy jednorękich bandytach kończąc. Ale tutaj też wersja ukazująca klimat z lat 90-tych zjada współczesną na śniadanie. Podobnie jest z kobietami. Owszem są piękne, nie brakuje golizny i odważnych scen nagości. Ale w porównanie do kreacji Agnieszki Krukówny to marna podróbka.
Najwyraźniej polskiemu kinu zaczyna brakować oryginalnych pomysłów. Ale bezmyślne kopiowanie, z przekombinowaniem scenariusza, starych dzieł, bynajmniej nie jest receptą na tą pustkę. Jak ktoś nastawi się na współczesną polską komedię przetrwa seans, ale jak ktoś odniesie się do „Fuksa” z 1999 roku wyjdzie z kina rozczarowany.
Zalety:
+ przypomnienie udanego filmu sprzed ćwierć wieku
+ unowocześnienie – Internet, motyw jednorękich bandytów
+ nawiązanie do starych bohaterów
+ solidna obsada
+ ładne kobiety i sporo golizny
Wady:
- przekombinowany scenariusz
- mało angażujące
- powierzchowna charakterystyka bohaterów
- smutny los starych bohaterów
- brak Agnieszki Krukówny
produkcja: Polska
rok: 2024
gatunek: komedia kryminalno-melodramatyczna
dystrybucja: Mówi Serwis
premiera: 12 stycznia 2024
reżyseria: Maciej Dutkiewicz
scenariusz: Maciej Dutkiewicz, Arkadiusz Borowik
obsada: Maciej Musiał, Paulina Gałązka, Katarzyna Sawczuk, Cezary Pazura, Maciej Stuhr, Janusz Gajos, Mariusz Zaniewski, Mateusz Rusin, Tomasz Dedek, Marcel Borowiec, Mariusz Jakus, Paweł Janyst
obejrzane z MM, we wtorek 16 stycznia 2024 roku, o godzinie 17:40, w Cinema City Promenada
Comments