"Hrabia Monte Christo”: zemsta jest słodka (ocena: 6/10 – za Dumasa)
Kompleksowa, przez co przeciągnięta, adaptacja jednej z najpopularniejszych książek w historii literatury.
Marynarz Edmond Dantès ratuje z morskiej otchłani kobietę z listem od samego Napoleona. Nie spodoba się to dowódcy statku, który doprowadzi do konfrontacji z przełożonym.
Adaptacja mająca za ambicje ukazać wszystkie etapy historii francuskiego dziewiętnastowiecznego protagonisty: począwszy do zawiązania akcji, po pobyt i ucieczkę (chyba żadne spoiler?) z więzienia, aż po skrupulatnie przeprowadzaną zemstę. Na potrzeby wersji kinowej jest to zbyt długie – w końcu książkowo to dwa tomu i półtora tysiąca stronic. Wydaje się, że lepszym pomysłem byłby serial. Sama historia ciekawa – kompendium zemsty, ale znana praktycznie wszystkim. Mimo tego ogląda się z zaciekawieniem.
Dużym atutem jest warstwa realizacyjna. Dzięki kostiumom, charakteryzacji i scenografii, a także przekonującemu aktorstwu ani przez moment nie ma wrażenia sztuczności. Poprawnie zrealizowano również sceny morskie, więziennicze i pojedynków szermierczych. Warto chłonąć tą historie i wysiedzieć w kinie trzy godziny.
Atuty:
+ kompleksowa adaptacja
+ angażująca historia
+ kino zemsty
+ przekonujące aktorstwo
+ kostiumy
+ stylizacja epoki
+ scenografia
+ charakteryzacja
+ realizacja dźwięku
Mankamenty:
- przeciągnięte
- przeskoki czasowe
- bardziej pasujące do formatu serialowego
- znany finał
- momentami pretensjonalne i uproszczone
tytuł oryginalny: Le Comte de Monte-Cristo
produkcja: Francja
rok: 2024
gatunek: dramat historyczno-kostiumowy
premiera: 9 sierpnia 2024
dystrybutor: Kino Świat
reżyseria, scenariusz: Alexandre de La Patellière, Matthieu Delaporte
obsada: Pierre Niney, Bastien Bouillon, Anaïs Demoustier, Anamaria Vartolomei, Laurent Lafitte, Pierfrancesco Favino, Patrick Mille, Vassili Schneider, Julien De Saint Jean
obejrzane w niedzielę, 25 sierpnia 2024 roku, na porannym seansie o godzinie 10:20, w kinie Cinema City Promenada
Comments