„Maria Callas”: Angelina Jolie (ocena 3/10 za operę)
- Andrzej
- 11 lut
- 2 minut(y) czytania
Schorowana, u schyłku kariery a jak się okazało i życia, słynna śpiewaczka przybywa do Paryża aby podsumować swoje życie i poradzić z gasnącą sławą.
Życie Marii Callas obfitowało w wiele wydarzeń, którymi można obdarzyć filmy, spektakle teatralne, seriale. Ta produkcja skupia się na trudnym, może nawet najtrudniejszym okresie. Nie ułatwia widzowi percepcji. Historia jest rwana, mało wciągająca, chaotycznie opowiadana. Zapewne to celowy zabieg, aby oddać tak trudny w życiu Callas okres. Ale filmowo to się po prostu nie sprawdza. O wielu aspektach jest tylko napomknięte: trudne interakcje z matką, przeżycia wojenne, odwoływane koncerty ze względu na problemy zdrowotne. Nawet słynne małżeństwo i rozstanie wybrzmiewa w tej biografii szczątkowo, chociaż scena z byłym mężem na łożu śmierci należy do jednych z najbardziej udanych.
Magnesem jest nie tylko nazwisko Callas (polski dystrybutor na wszelki wypadek rozszerzył oryginalny tytuł o nazwisko), ale nie mniej, a współcześnie pewnie bardziej – Angelina Jolie. Czy aktorka sprawdziła się w tak nietypowej roli - można mieć wątpliwości. Zadanie miała niebotycznie trudno, nie sposób przy takim scenariuszu przekonać, albo przynajmniej zainteresować, odgrywaną postacią. Złośliwie można zauważyć, że Krystyna Janda w bijącym rekordy popularności spektaklu teatralnym spisała się o niebo lepiej.
Mimo całej goryczy płynącej z seansu należy docenić wysiłek realizacyjny. Idealne oddanie klimatu epoki, nie nachalnie ukazany Paryż i inne ważne dla Callas lokalizacje, ciekawe retrospekcje, kostiumy, scenografia i charakteryzacja, dbałość o szczegóły, także te muzyczne. Samej muzyki jest zbyt mało, ale to też można tłumaczyć momentem biografii jaki jest przedstawiany. Czyżby ten film był jak życie Marii Callas – pełen maestrii, ale gorzki i nie atrakcyjny? Co prawda sale kinowe zapełniają się ze względu na samą postać słynnej śpiewaczki, ale na seansie nawet po 15 minutach było słychać głośne chrapanie.
Atuty:
+ postać wielkiej śpiewaczki
+ stylizacja epoki
+ dbałość o formę muzyczną
Mankamenty:
- chaotyczny sposób opowiadania biografii
- męcząca forma
- ubogie w dialogi, przeciągane sceny
- za mało muzyki
- wątpliwie trafiony angaż Angeliny Jolie
tytuł oryginalny: Maria
produkcja: Stany Zjednoczone, Włochy, Niemcy, Zjednoczone Emiraty Arabskie
rok: 2024
gatunek: biograficzny dramat operowy
data polskiej premiery kinowej: 7 lutego 2025 roku
dystrybutor: Kino Świat
festiwale: Wenecja
reżyseria: Pablo Larraín
scenariusz: Steven Knight
zdjęcia: Edward Lachman
montaż: Sofía Subercaseaux
scenografia: Guy Hendrix Dyas
kostiumy: Massimo Cantini Parrini
dźwięk: Lars Ginzel, Luise Hofmann, Gwennolé Le Borgne
obsada: Angelina Jolie, Pierfrancesco Favino, Alba Rohrwacher, Haluk Bilginer, Kodi Smit-McPhee, Stephen Ashfield, Valeria Golino, Caspar Philipson, Lydia Koniordou
obejrzane w poniedziałek 10 lutego 2025 roku, o godz. 18:10, w kinie Cinema City Sadyba Best Mall
Comments