„Mężczyzna imieniem OTTO”: dobry gbur (ocena: 8/10 - za kota)
Amerykańska podróbka. Ale tej historii nie dało się zepsuć.
Bohater jest mężczyzną wchodzącym w wiek emerytalny. Wbrew swoje woli zostaje wysłany w pracy na odpoczynek. Będzie mógł skupić się na codziennym pilnowaniu porządku na osiedlu, za co przez większość sąsiadów jest nienawidzony. Tymczasem sprowadza się nowa rodzina, która nie tylko burzy porządek, ale i jego plany.
Ove – bohater bestsellerowej książki i szwedzkiego filmu z 2015 roku byłby na amerykańską wersję wściekły. Już choćby o to że rywalizacja Saaba z Volvo została zastąpiona Chevroletem i Fordem, a samochodową rolę czarnego charakteru od BMW przejęła nie wiedzieć czemu japońska Toyota. Osobom zakochanym w książce i szwedzkiej wersji filmu nie będzie łatwo zaakceptować tą amerykańską. Bo jest słabsza. Ale usprawiedliwia ją niebotycznie wysoko postawiona poprzeczka. I nawet Tom Hanks, najlepszy z możliwych doborów castingowych, nic nie poradzi że anonimowy szwedzki aktor jest w tej roli dużo bardziej przekonujący.
Należy jednak odrzucić porównania, żeby przyznać iż to bardzo dobra propozycja filmowa. Co więcej dla szerokiej widowni – a na sali można dostrzec starszą widownię unikającą uczęszczania do kina. Głównym atutem jest sam bohater. Z pozoru nieprzystępny, gburowaty, szkodliwy społecznie. Ma w sobie jednak, może gdzieś głęboko, pokłady empatii i dobrego serca. Nie przypadkiem puentą jest wielkość tego organu. Co więcej jego postawa w dużej mierze wynika z trudnych życiowych doświadczeń, o których dowiadujemy się z dobrze zmontowanych retrospekcji.
To tylko z pozoru film komediowy. Zawiera wiele celnych uwag społecznych, a przede wszystkich rozważania o przeciwnościach losu i trudnej starości. W końcu o śmierci i sensie ludzkiej egzystencji. Wielu widzów nie znających historii się wzruszy, a scenariusz rozwija się w mało oczywistym kierunku. A jak ktoś bardzo ciąga nosem za szwedzką wersją, to jest jeden element lepszy – kot jest fajniejszy.
Zalety:
+ postać głównego bohatera
+ wnikliwe spostrzeżenia społeczne
+ trafny dobór castingowy Toma Hanksa
+ sentymentalność przekazu
+ przystępne dla szerszej widowni
+ kot
Minusy:
- kopiowanie scen ze szwedzkiego oryginału
- przegrywa rywalizację z wersją książkową i oryginalną
Zwiastun:
tytuł oryginalny: A Man Called Otto
produkcja: Stany Zjednoczone
rok: 2022
gatunek: komediodramat
premiera: 27 stycznia 2023
dystrybucja: United International Pictures Sp z o.o.
reżyseria: Marc Forster
scenariusz: David Magee
obsada: Tom Hanks, Mariana Treviño, Rachel Keller, Manuel Garcia-Rulfo, Cameron Britton
Comments