„Na zachodzie bez zmian” – Erich Maria Remarque
Niepozorna, cieniutka książka, która okazała się wielkim pacyfistycznym manifestem.
Narrator jest dwudziestoletnim żołnierzem niemieckim na pierwszej linii frontu I Wojny Światowej. Do rekrutacji namówił go szkolny nauczyciel. Wraz z grupą przyjaciół zderzają się z tragiczną rzeczywistością, gdy śmierć i ciężkie obrażenia są na porządku dziennym
Książka oddziałuje na czytelnika poprzez niezwykle wiarygodny przekaz. Pisarz sam miał wojenne doświadczenie, chociaż nie aż tak tragiczne. Ukazanie wojny z punktu widzenia tych najbardziej poszkodowanych, a jednocześnie niezaangażowanych ukazuje cały bezsens.
Opis warunków walki żołnierza w okopach, pod ostrzałem jest dosłowny i ukazuje prawdziwą tragedię tych młodych osób. Do tego dochodzi sytuacja rannych, obojętność w szpitalach gdzie tylko liczą kolejne zgony.
Z rzeczywistością konfrontują się dialogi młodych żołnierzy, zastanawiających się nad sensem i odpowiedzialnością osób podejmujących decyzję o rozpoczęciu wojny.
Książka jest króciutka ale czyta się stosunków ciężko. Nie jest to łatwy język, a poszczególne rozdziały trudno pochłaniać zbyt szybko.
Przeczytane w dniach: 15-21 stycznia 2020
#READLIST2020 3/52
コメント