"Nelly Rapp i sekret Mrocznego Lasu” – potwory w szafie (ocena: 5/10 – za grzańca)

Mroczne kino familijne.

Półsierota przybywa na święta do swoich dziadków, gdzie jej zmarła matka, w mrocznym pokoiku, prowadziła prywatne śledztwo.

Skandynawskie kino familijne to wyzwanie dla osób, którzy upatrują w tym gatunku środka do wychowania młodzieży. Już w pierwszej sekwencji tej produkcji pojawia się motyw, zupełnie niepotrzebny w kontekście dalszej fabuły, spożywania alkoholu w postaci grzańca wzmocnionego całą (!!!!) butelką whisky. Gdy bohaterka porzuca świat rzeczywisty robi się mrocznie i kryminalnie. To zbyt przerażające dla najmłodszych widzów, ale dla dorosłych wciąż pozostanie infantylnie.

Co gorsza, to marna produkcja realizacyjna, z wyraźnym niedostatkiem budżetowym. Atrakcyjne potwory schowane w kuchennej szafie – nie po to żeby je ukryć przed otoczeniem, ale gdyż nie ma kasy aby je dobrze stworzyć filmowo. Szwankuje przewidywalny scenariusz, sposób rozpisania dialogów, kompozycja scen, dominuje sztywne aktorstwo.

Mimo wszystko produkcje te pojawiają się w polskich kinach. I to w całkiem szerokiej dystrybucji. Cieszy odpowiedź widzów. Seans w pustej sali można spokojnie przedrzemać. Szczególnie, gdy tuż przed nim polska kolarka w emocjonującym wyścigu zdobywa srebrny medal Igrzysk Olimpijskich.

Atuty:

+ sympatyczna bohaterka

+ mroczny klimat

+ wyrazistość

Mankamenty:

- za straszne dla młodego widza, za infantylne dla dorosłego

- wątpliwe edukacyjnie

- słabe aktorstwo

- marne realizacyjnie, braki budżetowe

tytuł oryginalny: Nelly Rapp - Dödens spegel

produkcja: Szwecja

rok: 2023

gatunek: familijny

premiera: 2 sierpnia 2024

dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

• reżyseria: Johan Rosell

• scenariusz: Sofie Forsman, Tove Forsman

• obsada: Matilda Gross, Melvin Agnarson, Johan Rheborg, Marianne Mörck, Jens Ohlin, Maria Grudemo El Hayek, Christer Fant, Mattias Silvell, Emma Omstedt

obejrzane w niedzielę 11 sierpnia 2024 roku, o godzinie 14:30, samotnie w Galeria Mokotów, po srebrnym medalu Darii Pikulik na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu