top of page

„Nosferatu symfonia grozy”: Dracula 1922 (ocena 6/10 za ekspresjonizm)


Najbardziej retro z retrorecenzji.
Młody małżonek opuszcza żonę, aby wyruszyć w górzyste Karpaty z propozycją dla tajemniczego hrabiego: wynajmu domu naprzeciwko budynku w którym zamieszkuje z żoną.

Jeden z pierwszych (chociaż tak naprawdę wcale nie pierwszy) w historii kina horrorów wampirzych. Owszem, zestarzał się, ale nie aż tak bardzo. Może już nie budzi grozy, ale szczególnie ze względu na pandemię ponownie został dostrzeżony. Bo to nie tyle wampir powoduje śmierć, co zaraza przyniesiona przez szczury. Jednak utrwalił się w historii kina jako horror o wampirze, zresztą sprytnie próbował ukrywać książkowy pierwowzór. Dzięki temu ta niemiecka wersja wprowadziła nowe motywy do filmów o wampirach, co szczególnie wybrzmiewa w końcówce.

 

Można wiele utyskiwać na scenariusz tego filmu, z mało zrozumiałymi decyzjami bohaterów, czy też przeskokami lokalizacyjnymi. Jednak należy zwrócić uwagę na motyw nacisku na postacie. Początkowo rozwija się jako melodramat: mąż musi opuścić ukochaną żonę (świetna scena z tekstem „dlaczego zabiłeś kwiaty”), tęsknią za sobą podtrzymując ograniczone możliwości kontaktu listowego. Jednak szybko na plan pierwszy wychodzi charyzmatyczna postać hrabiego wampira. I to jego wpływ na otoczenie, poprzez swoją oryginalną wyprawę w kilku trumnach, staje się motywem przewodnim filmu. I tym z czego został zapamiętany. Zresztą rola jest tak wyrazista, że aktor nawet był podejrzewany o fakt bycia prawdziwym upiorem.

 

Niewątpliwie kino nieme dla współczesnej szerokiej widowni stanowi wyzwanie. To zupełnie inna percepcja od obecnego stylu, nie tylko kinowego, ale popkulturowego. Nawet przeglądając media społecznościowe jesteśmy atakowani podkładem muzycznym i tekstami. Tym czasem kino nieme opowiadało wyłącznie obrazami, a napisy tylko uzupełniały historię. Muzyka natomiast została doklejona współcześnie, a na seansach tworzona na żywo. Akceptując taki format można skupić się na maestrii realizacyjnej i grze aktorskiej – zdecydowanie większe znaczenie miała mimika, gesty i symbole. Do dzisiaj znawcy kina rozbierają najważniejsze filmy z tej epoki na czynniki pierwsze. A niemiecki styl impresjonizmu filmowego kojarzony jest z powojennymi nastrojami w tym kraju, które przyniosły tragiczną dla ludzkości dominację faszyzmu. Z dzisiejszej perspektywy groza, czarno-biała gra kolorami, operowanie cieniami znamionuje straszne czasy jakie miały Niemcy nawiedzić.

 

Mając na uwadze zupełnie inne możliwości techniczne (trudno sobie wyobrazić współcześnie realizację filmu bez komputerów, dronów, nowoczesnych wysięgników) i bynajmniej nie ogromny budżet tej produkcji (już wówczas były wielokrotnie wyższe), podjęto wyjątkowy wysiłek realizacyjny. Wielość lokacji, operowanie ujęciami, montażem i światłem. To wszystko stało się nowatorskie i przeszło do kanonu kina. Współczesny twórca zawsze może wpaść w pułapkę, że tylko inspirował się tym co wymyślono na początku rozwoju sztuki kinematograficznej. Nawet takie motywy jak zabawa z kotkiem, czy biegające szczury w kolejnych produkcjach są li tylko powtórzeniem pierwotnych pomysłów.

 

Aby zapewnić chociażby minimalny komfort dla współczesnego widza wiele wysiłku włożono w rekonstrukcję oryginału. Co prawda nie udało się zrobić z tego HD, ale jakość może być już akceptowalna. A premiera nowego „Nosferatu” 2025, zresztą nie jest to pierwsza próba odniesienia się do oryginału, w sposób naturalny skłania do obejrzenia dzieła powstałego praktycznie na początku osi historii kina – ponad wiek temu!

 

tytuł oryginalny: Nosferatu, eine Symphonie des Grauens

produkcja: Niemcy

rok: 1922

gatunek: niemy horror wampirzy

 

  • reżyseria: F.W. Murnau

  • scenariusz: Henrik Galeen

  • obsada: Max Schreck, Alexander Granach, Gustav von Wangenheim, Greta Schröder, Georg H. Schnell, Ruth Landshoff, John Gottowt, Gustav Botz

 

obejrzane w niedzielę, 23 lutego 2025 roku rano, w serwisie cda


Comments


Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page