"Wieczór kawalerski” – taniec erotyczny (ocena: 5/10 – za dziwki)
Kac Vegas pod Warszawą.
Trójka mężczyzn zaprasza na kawalerską imprezę pod Warszawą dwie prostytutki i jedną dziewczynę, która straciła pracę w call center. Oprócz seksu, koksu i alkoholu będą także łowić ryby i grać w mafię.
Sceny tańca erotyczne są naprawdę atrakcyjne. Zamiast wydawać kasę na wizytę w klubie nocnym można się wybrać do kina. Aktorki dały się z siebie wszystko i pokazały wdzięki. Wydaje się jednak, że zużyły cały budżet. Bo reszta była już na głowie bardzo słabego Szymona Gonery – wyraźnie nie dźwigającego roli reżysera. Wplata wiele głupich dialogów i aluzji do klasyków kina. Jednak nie ma to powiązania z akcją i sytuacją bohaterów. Chybionym pomysłem było także przeobrażenie erotycznego charakteru w niedopracowany scenariuszowo kryminał z elementami gore. Pojawienie się mrocznych mafiosów psuje zabawę bohaterom, ale też widzom w kinie.
Jeżeli twórcy myśleli, że wprowadzenie popkulturowych, a nawet światopoglądowych (feminizm, veganizm) rozmów - przykuje uwagę, to osiągnęli efekt odwrotny od zamierzonego. Podobne dyskusje na imprezie studenciaków stoją na wyższym poziomie. A mało lewicowe podejście powoduje niechęć do filmu środowiska recenzenckiego.
Na osobną wzmiankę zasługują nawiązania do kina. Pracowniczka call center uciekając przed swoją szefową ma niby bawić się w „Matrix”. Dziwka powołuje się na „Tajemnice Brokeback Mountain”. Mafioso o imieniu nawiązującym do „Psów” swój taniec porównuje do „La La Land”. Bohaterowie nawet odnajdują samochód z „Powrotu do przyszłości”. A to tylko pierwsze przykłady z brzegu. Tak jakby reżyser, czy też autor dialogów, koniecznie chciał zabłysnąć przed widzem. I ponownie osiąga efekt odwrotny od zamierzonego – staje się żałosny.
To idealny polski produkt filmowy do wyszydzania i wyśmiewania. Nawet nie jest tak zły, żeby stać się kultowym. Przez takie filmy polski przemysł filmowy jest odsądzany od czci i wiary. A mogło wyjść dużo lepiej, bo na tańczące dziewczyny warto popatrzeć. A nawet posłuchać ich głupich tekstów. Niestety porażka dystrybucyjna jest przygnebiająca. Nawet w wakacyjnym okresie trudno znaleźć chętnych na wieczór w klimatyzowanym kinie. Zapewne panowie napatrzą się na roznegliżowane upałem kobiety, albo pójdą do klubu z prawdziwym striptizem.
Atuty:
+ choreografia tańca erotycznego
+ dużo kobiecego ciała
+ nawiązania do kinematografii
Mankamenty:
- reżyseria
- scenariusz
- logika
- dialogi
- żenujące „rozmowy” światopoglądowe
- za szybki montaż
- erotyczny plakat
produkcja: Polska
rok: 2024
gatunek: komedia erotyczno-kryminalna
premiera: 5 lipca 2024
dystrybucja: Monolith Films
reżyseria, scenariusz: Szymon Gonera
obsada: Mateusz Banasiuk, Joanna Opozda, Jan Wieczorkowski, Magdalena Perlińska, Rafał Zawierucha, Kinga Jasik, Patryk Szwichtenberg, Arkadiusz Smoleński, Magdalena Popławska
obejrzane w środę 24 lipca 2024 roku, o godzinie 22:00, w kinie Cinema City Bemowo
Comments